sobota, 11 grudnia 2010

64. Obibok...

...ze mnie :) a tak na poważnie, to naprawdę nie mam teraz do tego głowy :( ...nawet wena już zapadła w sen zimowy...

Coś tam jednak zrobiłam w międzyczasie. To takie moje kombinacje, cudowałam, jakby mogła wyglądać okładka na album ślubny... jest miejsce na zdjęcie, imiona państwa młodych, datę... nie wygląda to jakoś nadzwyczaj profesjonalnie, bo to tylko projekt taki... sprawdzałam, jak urzeczywistnić rodzące się czasem w głowie koncepcje... ;) I teraz już wiem, co należałoby poprawić, jakie materiały trzeba by dokupić itp... Przyznaję się bez bicia! - mocne inspiracje DZIEŁAMI Agnieszki, a konkretnie jej kartkami ;)) chylę czoła przed jej pomysłowością!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

po prostu dziękuję :) za miłe słowa, za czas poświęcony na odwiedziny....