czwartek, 23 grudnia 2010

65. Dużo zaległości...

...do nadrobienia :) ale, na szczęście, jest już przerwa świąteczna i choć roboty po pachy, to mam teraz trochę czasu, żeby wam zaległe rzeczy pokazać. Bo coś tam z okazji tych świąt zrobiłam... ;) przede wszystkim "exploding box" się naprodukowałam :) a sam pomysł inspirowany kieszonkowcami Agnieszki, link do kursu również do znalezienia na jej blogu ;))

Pierwsze "exploding box" powstało dla kumpeli z klasy, którą wylosowałam, zostając jej klasowym mikołajem, w związku z czym jakiś prezent musiałam wykombinować. A że ona artystka i takie własnoręcznie wykonane prace docenia, nie wahałam się zaryzykować i spróbować swoich sił w tworzeniu pudełka. Zrobienie go zajęło mi... cóż, 3 dni tak jakoś ;D wymiary: 7 x 7 x 7cm. Wszystko obszywane ręcznie (uff...!). A w środku kolczyki, bardzo, moim zdaniem, pasujące do charakteru Karoliny (i z tego, co mi mówiła, to się spodobały ;))!). Do tego diamenciki specjalnie zamawiane na allegro (tydzień stresu mnie kosztowały, bo się bałam, że nie dojdą na czas :D) i parę czekoladowych kulek dla osłody. A na ściankach życzenia świąteczne. Całkiem zgrabnie całość wyszła... ;]


A ja życzę Wam wszystkim Wesołych, Spokojnych Świąt :) ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

po prostu dziękuję :) za miłe słowa, za czas poświęcony na odwiedziny....