Obiecane wrzosy (po obejrzeniu filmu "Wichrowe wzgórza" stały się moimi ulubionymi kwiatami ^^) :


Obiecane motyle (ta pisanka była malowana jako ostatnia i jest efektem absolutnego już braku weny twórczej oraz chęci, więc wygląda, jak wygląda, ale nie będę jej dyskryminować, dlatego wstawiam te zdjęcia :D) :


I obiecany bohater z kreskówki, którego z pewnością nie znacie - Pepe Pan Dziobak i jego dwa oblicza (bajka: "Fineasz & Ferb". I nie, nie łykam nałogowo bajek, ale akurat kiedyś mój Brat to oglądał i ten sympatyczny dziobak wnet zdobył moje serce :P) :

A tak Pepe pan Dziobak wygląda w oryginale (uwielbiam go głównie za to "grrrrrr" na końcu ;D) :
Na koniec pisanka w wykonaniu Mamy, której umieszczenia na blogu koniecznie się domagała - świnka :)) :

Koniec! Więcej pisankami męczyć was nie będę! :)) Jeszcze raz Wesołych Świąt i smacznego śniadanka w ciepłym, rodzinnym gronie dnia jutrzejszego! ;]
...czyli wyszukiwarka Google, czyli po prostu znalezione prace innych, które "czymś" przykuły moją uwagę. Ptaki, kwiaty na różowym tle i konwalie w oryginale są wykonane techniką decoupage. A ja porwałam się na malowanie ;)) nikt z rodziny nie wierzył, że mi się to uda. Zwykłe farbki i małe, wypukłe, kurze jajko - a właśnie, że dałam radę! Co prawda, te pierwsze pitaszki wyszły nieco pokraczne, ale przy ostatnim nabrałam wprawy ;]
- sikorka


- "coś" niebieskiego + niezapominajki (uwielbiam je!)
- prezentowa sikorka dla cioci (i tu już widać, że praktyka czyni mistrza... ta pisanka jest nieporównywalnie piękna w porównaniu do pierwszej ;))
- i na koniec przeróbka wydmuszki Mamy (zmieniłam kolory kwiatów, które były bladoróżowe i domalowałam różowe jajo ;P)
W planach wydmuszka w motyle, obsiana wrzosami i... z bohaterem pewnej kreskówki, ale, póki co, nie powiem jakiej ;)


Technika: wszystko ręcznie malowane, poza konturami, które są zrobione cienkopisem do podpisywania płyt ;P ;))