czwartek, 24 grudnia 2009

20. Dzisiaj...

...będzie duuużo zdjęć ;)

Na pierwszy rzut - świąteczne kartki. Muszę przyznać, że na początki szło mi to dość opornie i w efekcie nad pierwszą z nich spędziłam ponad dwie godziny (wiem, nie wygląda ;D). Potem złapałam dryg i każda kolejna była coraz lepsza (taką przynajmniej mam nadzieję ;])

Do kartek wykorzystałam stemple i tusze, które kupiłam sobie z okazji urodzin (a co!). Oj, przydały się... ;]

Pierniczenie ostatecznie odbyło się w środę. Co prawda, nie ozdobiliśmy wszystkich, ale i tak było przy tym sporo pracy ;)

Stanowisko opierniczania:

Efekt końcowy:

Pierniczane rybki:

I moje ulubione - piernikowe bungalow'y (dachówki są z płatków migdałowych i orzechów włoskich ;)):

Pozostało mi już tylko życzyć Wam Wesołych Świąt ;)) ;*

P.S. A słodkości rozdaje cudowna Makówka ;* a także Edith, Moligami, Particraft...

i Rybiooka ;))

niedziela, 20 grudnia 2009

19. "Czas...

...zadbać o korzonki!" Takie właśnie życzenia dostał mój Tatuś z okazji 44 urodzin ;)) A do tego taki oto prezent:

Przed:

Po:

Muszę przyznać, że to był bardzo pracochłonny prezent ;D ale efekt zaskoczył nawet mnie samą ;] 
Listki to prezent urodzinowy od mojej ukochanej Włodzilli (dzięki wielkie ;*)

A wczora z wieczora... odbyło się wielkie pierniczenie ^^ we wtorek zabieramy się za ich ozdabianie ;P

wtorek, 17 listopada 2009

18. Wypadałoby...

...w końcu coś tu wrzucić ;D

więc wrzucam...

kartka wykonana z okazji urodzin Mojej Mamusi :*

inspiracja (właściwie to cardlift) o stąd ;)

P.S. Swoją długotrwałą nieobecność na blogu (a także mało treściwą notkę) muszę usprawiedliwić szkołą ;/ ona zabiera czas nawet na spełnianie swoich pasji...

wtorek, 15 września 2009

17. Wrzosowy powrót - Return and heather

Tak, po wakajach i kilku tygodniach ponownego wdrążania się w szkołę - powracam i kontynuuję moją blogową działalność, ale oczywiście nie z pustymi rękoma ;)) tydzień temu powstał mój pierwszy scrapbookingowy "zestaw", który został podarowany mojej przyjaciółce z okazji 17-stych urodzin.

Yes, after holidays and few weeks I have new power so I'm back, but not without anything ;)) one week ago I did my first scrapbooking "combination", which was given my friend in occasion of her birthday.

Bazą były jej ulubione kolory - wrzosowy, zielony, biały i czarny - a także jedno z jej zainteresowań - gra karciana brydż (a uwierzcie, jest w nim dobra, skubana ;))

The base were her favourite colors - "heatherly", green, white and black - and one of her hobbie's - a card game bridge (she's really good in this game ;))

Poniżej efekty mojej pracy.

And these are efects of my work.

Całość / All of it:

Poszczególne elementy / Few elements:

Kartka / A card:

Notatnik / A notebook:

Pudełko / A box:

A do tego wszystkiego pasująca pod kolor truskawkowa czekolada Milki ;] muszę przyznać, że reakcja przyjaciółki baaardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo prezent ją naprawdę zachwycił (a przynajmniej takie sprawiała wrażenie ;D) a czy nie tworzy się dla takich właśnie chwil? Może to banalne, ale jej reakcja dodała mi niesamowitego kopa ;]



P.S. Candy o tu: Monikouette! (23 września), Harmony Art (12 października), Malowany imbryczek (22 września), Nulka (21 września), Roszpunka (24 września), Donkey Smiles (27 września), Miluszka (29 września), Koroneczka (28 września), Niezapominajka (3 października), Piekielna Owca (4 października), Pasiakowa (3 października), Anya.Es (ok. 5 października), Sklep Scrap . com . pl (23 września), Ingvild-Bolme (30 września), Alexls (2 października), Asica (data nieznana ;)), Martyna (5 października), Kachasek (11 października), Salonik rzeczy ładnych (24 października), Brises (30 października), Becs (10 października), Merete (12 października), Saracolas (17 października), Papirdilla (3 października).

wtorek, 21 lipca 2009

16. Notka krótka i treściwa...

Bo mam lenia :P. Dlatego nie będę się rozpisywać. Aktualnie odpoczywam od scrapbookingu i czekam na nagły przypływ weny. Zamiast tego zajmuję się czterema innymi rzeczami naraz - czytam zaległe książki (po jakieś 800 stron ;D), szyję torbę na chleb na specjalne życzenie brata, siadam w fotelu i rozwiązuję sudoku, a także powracam do mojego baaaardzo starego hobby - wyszywania haftem krzyżykowym :D. Kiedy wreszcie coś skończę, z pewnością zaprezentuję wyniki ;)

Tymczasem - oto skromny podarek dla mojej przyjaciółki - dżemik domowej roboty. Inspiracja ozdobienia słoiczka stąd ;)


A teraz coś z zupełnie innej beczki (Monthy Python górą ;D!) - uwielbiam maziać długopisem ludziom po skórze, szczególnie latem. Powstają całkiem oryginalne tatuaże:

To źdzbło trawy na plecach mojego brata. Rysunek był na CAŁE plecy. Powstał naprawdę genialny efekt ;)

A to coś w rodzaju krzewu róży na łydce przyjaciółki. Długopis ładnie świecił na skórze, kiedy na nogę padały promienie słońca ;]
Taaak... chyba mam małe ciagąty do tatuaży ;D

Pogoda nijaka i bardziej jesienna niż letnia (szczególnie na pomorzu... ;/), więc ściskam wszystkich gorąco, szczególnie tych z północy Polski ;*

sobota, 11 lipca 2009

15. Natchnienie...

Kolejne wyzwanie na Craftowie tym razem z cyklu interpretacji ;) Temat brzmiał właśnie "NATCHNIENIE", a dodatkową pomoc stanowił cytat z piosenki Andrzeja Zauchy "Bądź moim natchnieniem, że świat zmienię przeświadczeniem" (do którego nie trzeba było się odwoływać). Długo szukałam pomysłu na pracę. Na początku scrap miał być pełen kolorów z użyciem mnóstwa suszonych kwiatów oraz napisem "Moim natchnieniem jest natura". Nie byłam jednak zadowolona z efektów, więc pracę zniszczyłam i zrobiłam nową, skrajnie odmienną ;]. O :

No dobra, wyszło nieco mrocznie, ale wcale tego nie planowałam ;D idea mini-Gosi na półkach zrodziła się w mojej głowie daaawno temu, ale dopiero teraz nadażyła się okazja, by wykorzystać ten pomysł. Po zrobieniu scrapa stwierdziłam, że zdjęcia mogłam jednak wydrukować w kolorze, co by znacznie ożywiło pracę, no i całość byłaby wyraźniejsza... ale tak też jest dobrze. No i najważniejsze - robienie tej pracy sprawiło mi niesamowicie dużo RADOŚCI ;] a chyba o to w tym wszystkim chodzi?

Jeszcze trochę objaśnień. Natchnienie czerpię najczęściej z moich życiowych doświadczeń (brzmi poważnie :P) i to właśnie symbolizują te zdjęcia, które zostały zrobione w różnych ważnych dla mnie chwilach i momentach.

A teraz smakowite szczegóły pracy:

Półki górne:

Półki dolne:

Mój zaciesz:

I na koniec - pająk z guzika ;)) :


I tak radzę kliknąć na zdjęcia i obejrzeć zbliżenia, bo wszystko jest tak miniaturowe, że ciężko to obejrzeć z komputera.

Reszta prac o tu.