środa, 13 maja 2009

3. Rodzice - My Parents in love < 3

Mam takie swoje ulubione zdjęcie rodziców z ich pierwszego sylwestra razem. Jest ono dla mnie źródłem wielu pomysłów, dlatego na pewno jeszcze nie raz poddam je "obróbce" ;). Ten scrap jest jeszcze dość prymitywny, ale to nic - jego największą ozdobą i tak jest to zdjecie.

I have my favourite photo of my parents, where they are on their first New Year's Eve together. This photograph is a source of many ideas for me, so I'm going to do another work with it. This scrap is a little bit primitive, but that's ok - the most important thing is the photo ;)





P.S. Do dzieła Ponury Pogromco Byków ;D

2 komentarze:

  1. Dziś jest całkiem spoko :)

    Gdy opowiadasz mroczną historię, fajnie brzmią zwroty typu:
    - one day... (pewnego dnia)
    - i've got one mysterious bottle... (mam taką tajemniczą butelkę...)
    - long long time ago...
    - once upon a time... (kiedyś - np. once upon a time i fell asleep in the train and then... - kiedyś zasnęłam w pociągu i wtedy...)

    A w ogóle słuchaj piosenek po angielsku, czytaj ich teksty, nauczysz się więcej niż z lekcji. Wszystkie tryby, czasy, idiomy i inne phrasale ożywają, a do tego mozesz wrzucić cytat na sprawdzianie i raz że dobrze, dwa że oryginalnie ^^

    Wyrobisz się z angielskim. It's just a question of time ;)
    (to z piosenki)

    OdpowiedzUsuń
  2. cóż... historia o moich rodzicach jest raczej mało mroczna, ale zapamiętam te zwroty ;D

    piosenek słucham i wiem już z praktyki, że to najlepszy sposób na naukę ^^ tryby mam w małym paluszku ;P ...czasy znam wszystkie, ale żeby właściwy zastosować we właściwym momencie... cóż, to już wyższa filozofia ;]

    problemem są z d e c y d o w a n i e idiomy i phrasale (przy okazji: czy idiomów i phrasali wolno używać przy pracach maturalnych xD? ...nie są one zbyt "potoczne"? tak coś słyszałam, ale już pewna nie jestem ;))

    It's just a question of time <-- przydatne ^^

    OdpowiedzUsuń

po prostu dziękuję :) za miłe słowa, za czas poświęcony na odwiedziny....